BLOG 7Z. Diamentowa Droga nad Koninem
Samorząd Konina, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, instytucje samorządu wojewódzkiego włączyły się w obchody 35 lat buddyzmu Diamentowej Drogi w Polsce. Nadano im nazwę ,,Przestrzeń umysłu”. I podnazwę ,,Festiwal Kultury Buddyjskiej”.
W oficjalnych materiałach jako organizator tego przedsięwzięcia podawany jest Buddyjski Ośrodek Medytacyjny albo Fundacja Stupa House (jej założycielem jest Buddyjski Związek Diamentowej Drogi Linii Karma Kagyu, wpisany do rejestru Kościołów i związków wyznaniowych prowadzonego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pod numerem 15). Zapytałem Czesława Botora, kierownika Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Koninie, czy się z tym Ośrodkiem zetknął. Okazuje się, że nie. W związku z tym zadałem pytanie przedstawicielowi tego Ośrodka, Bartoszowi Laskowskiemu, czym ów Buddyjski Ośrodek Medytacyjny jest. Oto otrzymana odpowiedź: ,,Buddyjski Ośrodek Medytacyjny w Koninie zrzeszony jest w Buddyjskim Związku Diamentowej Drogi linii Karma Kagyu oficjalnie zarejestrowanym w MSWiA i stanowi część ogólnoświatowej sieci ośrodków buddyjskich Diamentowej Drogi założonych przez Lamę Ole Nydahla, zachodniego nauczyciela buddyzmu. Działamy pod duchową opieką Jego Świątobliwości XVII Karmapy Trinleja Taje Dordże, zwierzchnika tradycji Karma Kagyu, jednej z czterech głównych szkół buddyjskich w Tybecie. Nasze ośrodki nie są oderwanymi od życia instytucjami. To założone i prowadzone przez przyjaciół miejsca, w których spotykamy się, by czerpać z ponadczasowej mądrości nauk Buddy, medytować, wymieniać doświadczeniami, dzielić rozwojem oraz uczestniczyć we wspólnych aktywnościach.
Pierwszy polski ośrodek buddyzmu Diamentowej Drogi powstał w Krakowie w 1976 roku. Od tego czasu buddyzm w naszym kraju rozwija się coraz dynamiczniej. Dziś działa już ponad sześćdziesiąt ośrodków i grup medytacyjnych Buddyjskiego Związku Diamentowej Drogi linii Karma Kagyu – to największa szkoła buddyzmu w Polsce.”
Zaskoczyło mnie, że projekt zaproponowany przez związek wyznaniowy, w który zarówno organizacyjnie, jak i finansowo są zaangażowane instytucje samorządowe, nie jest nawet w elementarnym zakresie opiniowany przez Wydział Spraw Obywatelskich. Nie są też znane publicznie zasady wspierania tego rodzaju projektów. I stawiane pewne podstawowe pytania. A w przypadku ,,popbuddyzmu” albo ,,instantbuddyzmu” (bo tak nazywane jest to, co robi Duńczyk Ole Nydhal, który w przeszłości nie stronił od zażywania narkotyków, zajmował się ich przemytem, pozwalał sobie na bezpardonowe ataki na inne religie i wiódł życie dalekie od religijnej wstrzemięźliwości) warto by to w ramach elementarnej publicznej edukacji zrobić.
Na koniec jeden z cytatów Duńczyka: ,,I kiedy plemnik spotyka się z jajem, świadomość łączy się z nowym ciałem i zaczyna gromadzić nowe wrażenia. Potem ciało umiera i ponieważ umysł nie otrzymuje już wrażeń poprzez zmysły, do głosu dochodzi podświadomość. Następnie w pewnym określonym czasie jedno z naszych uczuć dominuje nad innymi i prowadzi nas w kolejne życie – odnajdujemy rodziców w obszarze któregoś z sześciu światów”. I jak najbardziej poważne pytanie: ,,Czy możliwe byłoby zorganizowanie w Koninie przez na przykład Świadków Jehowy Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej?”
Zbigniew Nabzdyk