RZGÓW. Przewodniczącą przecięli na pół

Ewa Biernacka

7 za odwołaniem Ewy Biernackiej z funkcji przewodniczącej Rady Gminy w Rzgowie, 7 przeciw, jeden głos nieważny – taki był wynik tajnego głosowania na nadzwyczajnej sesji RG. Na posiedzeniu padały bardzo ostre oskarżenia i epitety. Na przykład przewodnicząca RG Ewa Biernacka scharakteryzowała swoją oponentkę Lucynę Wrzyszczyńską, przewodniczącą Klubu ,,Odnowa Gminy”, słowami: ,,Będąc już radną wystawiła i poparła kandydaturę swojego męża na sołtysa i to się pani radnej udało, nie skończyła swojej misji, idzie dalej, kupczy, kłamie, wprowadza nieprawdziwe informacje o działaniach wójta”. Ewa Biernacka zauważyła też: ,,W funkcjonowanie Rady Gminy wkradła się patologia samorządowa”.

Klub ,,Odnowa Gminy” zarzucił przewodniczącej m.in. brak zaangażowania w prawidłowe wykonywanie powierzonych jej obowiązków i naganne zachowanie, czego przykładem było ,,świadome zaakceptowanie ingerencji wójta w prace niezależnego zespołu oceniającego projekty wsi przygotowane do programu ,,Odnowa i Rozwój Wsi”. Ewa Biernacka w swoim wystąpieniu w sposób merytoryczny odniosła się do zarzutów. Ale w drugiej części poniosło ją i bez odrobiny dyplomacji przedstawiła w negatywnym świetle wszystkich radnych z Klubu ,,Odnowa Gminy”. ,,Radna pani Błaszczyk wykazała wielokrotnie brak przygotowania do sesji a na posiedzeniach komisji podpisywała listę obecności i opuszczała posiedzenie”; ,,Radna Ciesielska nie angażowała się w pracę komisji, plan pracy, bardzo ważnej komisji pisała na ,,kolanie”, dopisywała punkty podczas sesji”; ,,Zachowania pana radnego Słowińskiego nie muszę szczegółowo przedstawiać, bo swoje roszczeniowe nawyki związkowe wyraźnie dają się odczuć większości radnym”, ,,Radny Grabarek przez 9 miesięcy nie zdążył zadeklarować się jako członek chociaż jednej komisji”.

Choć ostatecznie wynik głosowania był korzystny dla przewodniczącej Ewy Biernackiej, to jednocześnie pokazał, że popiera ją już jedynie 7 radnych, licząc z nią. A tym samym jej umocowanie w Radzie Gminy jest słabe. W takiej sytuacji trudno liczyć na sprawną pracę lokalnego parlamentu.