LISTY. Konin – Na czym polega ta logika?

Prezydent Konina Józef Nowicki napisał do marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka w sprawie sytuacji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie. Napisał 11 maja, czyli w piątek. List został już upubliczniony, czyli prezydent założył, że przesyłka dotarła. ,,Na czym polega ta logika?” – pyta w liście Nowicki.

Powodowany troską o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców Konina, pragnę Pana poinformować, że w związku z pojawiającymi się dramatycznymi doniesieniami na temat dalszych ewentualnych losów Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie i jego sytuacji ekonomicznej, organizacyjnej oraz medycznej, mamy do czynienia w mieście z dużym poruszeniem społecznym.

W efekcie tego, pod adresem Urzędu Miejskiego i Rady Miasta Konina kierowane są oczekiwania dotyczące zajęcia stanowiska w tej sprawie.

Obecną sytuację postrzegam oczywiście na dwóch płaszczyznach. Pierwsza dotyczy wewnętrznych spraw szpitala i relacji między pracownikami a pracodawcą. Druga, to z kolei obowiązek zapewnienia odpowiedniej opieki medycznej mieszkańcom regionu. A dodam, że w konińskim szpitalu leczonych jest rocznie około 40 tys. pacjentów i wykonywanych blisko 10 tys. operacji. Tymczasem mamy do czynienia z upowszechnianiem informacji o planowanym przenoszeniu, zmniejszaniu, likwidacji oddziałów oraz ograniczaniu działalności szpitala. Utrzymywanie w stanie głębokiej niepewności pacjentów, lekarzy, pielęgniarek i przede wszystkim mieszkańców Konina musi budzić niepokój. Wobec powyższego oczekuję publicznej deklaracji organu prowadzącego szpital, co do dalszych losów placówki. Gromadzące się niejasności wywołują bowiem niepotrzebne spekulacje.

Panie Marszałku! Jaką ostatecznie rangę przewiduje się dla szpitala w Koninie? Czy nadal będzie placówką wojewódzką? Jaki typ działań – w świetle ustawy o działalności leczniczej z 15 kwietnia 2011 roku – organ prowadzący zamierza podjąć wobec konińskiego szpitala? Czy planowane są zmiany w strukturze wewnętrznej placówki? Jak głęboko mają one sięgać? Wreszcie – jakie są przewidywania dotyczące kontraktowania usług?

W 2010 roku na jednego mieszkańca subregionu konińskiego wartość świadczeń (bez klinik, psychiatrii i umów lekowych) wyniosła 377 złotych. Tymczasem na jednego mieszkańca Piły – 448 zł, Poznania – 637 zł, a średnio na jednego mieszkańca Wielkopolski – 459 zł! Na czym polega ta logika? Dlaczego nie mamy do czynienia z – w miarę równymi – szansami leczenia mieszkańców Wielkopolski, bez względu na miejsce zamieszkania?

Dostrzegając zasługi samorządu województwa, pragnę również zauważyć, że w swojej parlamentarnej działalności zabiegałem o wpisanie, zatrzymanej na 14 lat, budowy konińskiego szpitala na listę inwestycji centralnych. To dzięki przekazaniu tego strumienia środków infrastruktura placówki jest dziś nowoczesna. Dlatego tym bardziej mam prawo wyrażać swój niepokój o dalsze losy konińskiego szpitala.

Dodam także, że od lat samorząd Konina sprzyja Wojewódzkiemu Szpitalowi Zespolonemu. Wspieramy tę jednostkę finansowo zakupując sprzęt medyczny czy stosując ulgi podatkowe – mimo własnych kłopotów budżetowych. Deklarujemy, na miarę naszych możliwości, czynić to nadal.

Panie Marszałku. Dbając o zapewnienie pacjentom z Konina właściwej opieki medycznej proszę o odniesienie się do postawionych problemów i odpowiedź na zadane pytania, którą będę mógł przekazać mieszkańcom.

Zapraszam również do odwiedzenia naszego miasta w dogodnym dla Pana terminie.