ŚLESIN (LICHEŃ). Babcia i rodzice Damiena Perquisa odwiedzili sanktuarium
Babcia oraz rodzice piłkarza reprezentacji Polski Damiena Perquisa przyjechali do Sanktuarium Maryjnego w Licheniu. W trakcie pobytu zwiedzili bazylikę i modlili się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Głównym powodem wizyty rodziny piłkarza w Polsce było oczywiście kibicowanie reprezentacji Polski w ramach Euro 2012. W sobotni wieczór byli we Wrocławiu na meczu Polska-Czechy: „Jeśli chodzi o mecz, to bardzo go przeżyłam emocjonalnie, gdyż było to przeżycie bardzo żywe. Jeśli zaś chodzi o same mistrzostwa to uważam, że są bardzo dobrze zorganizowane i jestem bardzo szczęśliwa ze względu na Damiana i ze względu na Polskę.”
Po zakończeniu przygody polskich piłkarzy w mistrzostwach pani Józefa, babcia Damiena, postanowiła wykorzystać wizytę w Polsce na poszukiwanie swoich krewnych. We wtorek babcia piłkarza wraz z jego rodzicami pojechała do miejscowości Klęki w Wielkopolsce, skąd pochodziła jej mama. Jednak nie do końca jest zadowolona z wyniku poszukiwań: „Jestem trochę rozczarowana dlatego, że nie odnalazłam żadnych pewnych śladów, tzn. nie odnalazłam grobu mojej babci. Spotkałam ludzi, którzy być może są moją rodziną, ale nie jest to pewne” – powiedziała pani Józefa.
Wczoraj natomiast goście z Francji, korzystając z okazji, przyjechali do Lichenia: „Licheń bardzo mi się podoba. Wcześniej byłam w Lourdes, więc wyobrażałam sobie, jak tu może być. Ale to miejsce uważam za większe i ładniejsze” – dodała.
Pani Józefa jest bardzo dumna z wnuka, że zdecydował się reprezentować barwy kraju swoich przodków. Jak mówi, jest mocno z nim związana emocjonalnie. W miniony czwartek, 15 czerwca, obchodziła urodziny. To dla niej Damien w meczu przeciwko Czechom wystąpił z numerem 15 na koszulce.
Josepha Carton przyszła na świat jako Józefa Bierła. Urodziła się we Francji. Była jedną z dwanaściorga dzieci Marii i Szymona Bierła. Jej ojciec był górnikiem, mama zajmowała się domem. Oboje pochodzili z Wielkopolski. Pani Józefa w Polsce jest po raz pierwszy w życiu. Jak mówi kraj, który znała z opowiadań rodziców, znacznie różni się od tego, co zobaczyła: „Widzę kraj, który jest bardzo piękny, który mi się bardzo podoba, i wyjadę stąd naprawdę zachwycona.”
Robert Adamczyk/Biuro Prasowe Sanktuarium