ŚLESIN. Zasłużeni dla miasta i gminy
15 września odbyła się XXIII sesja Rady Miejskiej Gminy Ślesin. Stanowiła ona wstęp do obchodów 200-lecia wzniesienia Bramy Napoleona w Ślesinie. Głównym punktem spotkania było wręczenie odznaczeń honorowemu mieszkańcowi i osobom zasłużonym dla miasta i gminy. Burmistrz Mariusz Zaborowski podkreślił rangę 200. rocznicy wzniesienia Bramy Napoleona, która jest nie tylko wizytówką Ślesina, ale największym dobrem gminy. – Po obchodach 650-lecia nadania Ślesinowi praw miejskich jest to najważniejsze wydarzenie dla jego mieszkańców – mówił. Podkreślił również, że jest dumny z bycia mieszkańcem Ślesina. Z wielką radością pogratulował osobom, które Rada Miejska zdecydowała odznaczyć tytułem honorowego mieszkańca oraz zasłużonych dla miasta i gminy.
Tytuł Honorowego Obywatela Miasta i Gminy Ślesin przyznano Panu Szymonowi Pawlickiemu. Urodził się w Koninie, jest absolwentem Szkoły Teatralnej w Warszawie. W Ślesinie mieszkali jego pradziadowie, tu urodziła jego matka Janina. Przez wiele lat mieszkał i występował na Wybrzeżu. Jako działacz „Solidarności” był przewodniczącym strajku okupacyjnego pracowników kultury w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku, prowadził tajne drukarnie w Gdyni, skąd pochodziły również podziemne gazetki rozprowadzane w Koninie. Aktywnie uczestniczył w strajkach 1988 r., a po zarejestrowaniu drugiej Solidarności został głównym organizatorem Komitetów Obywatelskich w Regionie Gdańskim. Organizował także X Dni Sierpniowe. Jako działacz i polityk pracował w Kancelarii Prezydenta RP Lecha Wałęsy, przygotowując międzynarodowe wizyty w Belwederze. Jako aktor i człowiek kultury współorganizował Pierwszy Przegląd Piosenki Prawdziwej „Zakazane Piosenki”. Szymon Pawlicki otrzymał Krzyż Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski „Polonia Restituta” oraz „Gloria Artis” – nadany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, „Medal Solidarności” – nadany z okazji 25. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
Po latach wrócił w swoje rodzinne strony. Obecnie mieszka w Ślesinie. Angażuje się w akcje społeczne, kulturalne. Jest niezwykle przywiązany do swoich korzeni i dumny z tego, że mieszka w rodzinnym mieście – Ślesinie.
Tytuł Zasłużony dla Miasta i Gminy Ślesin otrzymała Pani Zofia Grzechowiak-Siczyńska. Urodziła się w 1926 r. w Chojnie w Wielkopolsce, gdzie ojciec Kazimierz był leśniczym w puszczy nadnoteckiej. Dzieciństwo miała cudowne, ale – jak sama mówi – krótkie. W 1939 r. wybuchła wojna, a ona razem z innymi została wywieziona do Niemiec. W Essen, w obozie pracy przebywała do 1945 r., nauczyła się języka niemieckiego i francuskiego, a zdobyła zawód spawacza. Do Polski wróciła już jako dorosła kobieta. W Gdańsku rozpoczęła studia medyczne. Żeby utrzymać siebie i chorą matkę dorabiała na nocnej zmianie w stoczni, właśnie jako spawacz. W 1954 r. młoda lekarka została skierowana do pracy w Świeciu. W zakładzie psychiatrycznym zdobyła specjalizację, po której otworzyła pierwszy w Polsce zakład leczniczo-odwykowy. Była dyrektorem i ordynatorem Zakładu Leczniczo-Wychowawczego dla osób uzależnionych od alkoholu. W latach 80. przeprowadziła się z rodziną do Ślesina. Nad Jeziorem Ślesińskim stanął dom, w którym drzwi są zawsze otwarte dla każdej osoby potrzebującej pomocy. Pani Zofia Grzechowiak od 26 lat jest na emeryturze, ale praktycznie nie miała ani jednego dnia wolnego. Codziennie wstaje o 6.00 i już od 8.00 przyjmuje pacjentów w przychodni w Ślesinie, gdzie pracuje jako lekarz rodzinny pomocniczy. Mówi, że nie umiałaby żyć bez ludzi, bo to oni dodają jej sił. Jest ceniona nie tylko za wiedzę, doświadczenie ale również za optymizm i radość życia, którymi zaraża pacjentów. Przez wiele lat czynnie uczestniczyła w pracy Gminnej Komisji Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Ślesinie, prowadziła zajęcia z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, współpracowała z Poradnią Leczenia Uzależnień, Prokuraturą i Policją. Pani Zofia przyznaje, że jest najstarszym pracującym lekarzem w Polsce, chciałaby jak najdłużej służyć ludziom. Praca i pomaganie drugiemu człowiekowi stanowią bowiem kwintesencję jej życia.
Tytuł Zasłużony dla Miasta i Gminy Ślesin otrzymał pośmiertnie Pan Józef Wolniewicz. To zasłużony lokalny działacz, nauczyciel. Urodził się w Licheniu Starym, w okresie okupacji wraz z rodzicami został wywieziony do obozu w Łodzi, a następnie do Brandenburga. Po wojnie ukończył pedagogiczne studia nauczycielskie i wyższe studia zawodowe, kierunek fizyka. W latach 1954-1993 pracował w radach narodowych jako radny, członek prezydium w Gosławicach, Grąblinie, Ślesinie. Był Przewodniczącym Rady Gminy. Pracę w szkole rozpoczął w Jasieniu, kontynuował w Lubsku, by wrócić do swojej rodzinnej miejscowości, gdzie w 1968 r. zamieszkał w budynku przy szkole. Mimo osiągnięcia wieku emerytalnego dalej poświęcał się swojej pasji – nauczaniu. Józef Wolniewicz zyskał wielki szacunek społeczności lokalnej. Był wieloletnim działaczem Związku Harcerstwa Polskiego. Tutaj funkcjonowały sekcje: fotograficzna, muzealnicza, wokalna czy młodzieżowa sekcja strażacka. Tu podejmowano wiele działań na rzecz lokalnej społeczności – uczniowie wraz z nauczycielami malowali ławki, sadzili drzewa. Państwo Wolniewiczowie rozpoczęli zadrzewianie wsi. Pan Józef Wolniewicz był człowiekiem prawym, postępującym według jasnych zasad. W rozmowie z uczniami często powoływał się na wzorce z okresu jego edukacji licealnej. Po wielu latach pracy sam stał się lokalnym autorytetem.
Odznaczenie dla Józefa Wolniewicza odebrała jego córka wraz z synami. Roman Gospodarczyk, wnuk uhonorowanego, odczytał list swojej babci Pani Heleny Wolniewicz: – Praca zawodowa i społeczna była dla mojego Męża pasją, a więc nie tylko wysiłkiem, ale i relaksem. Nigdy nie pracował samotnie, zawsze widział sens we wspólnym działaniu organizacji społecznych wsi, mieszkańców, starszej młodzieży oraz swoich harcerzy i drużynowych ze szczepu Drużyn Harcerskich przy Szkole Podstawowej w Licheniu Starym. Kochał swoją pracę i tym uczuciem zarażał wszystkich. Upływający czas nie zatarł tych śladów. Z pamięci i serc mieszkańców zrodziła się inicjatywa wyróżnienia „Zasłużony dla Miasta i Gminy”. Spośród wielu medali i odznaczeń jakie otrzymywał jest to najcenniejsza nagroda, pochodząca od tych, z którymi pracował, rozwiązywał problemy wsi i gminy i zżył się. Wszystkim mieszkańcom Lichenia serdecznie dziękuję.
W dalszej części sesji historię miasta Ślesina przedstawiła dr Elwira Jeglińska. Spotkanie umilił występ trio akordeonowego z Państwowej Szkoły Muzycznej w Koninie. Następnie głos zabrał Tomasz Klauza, kustosz Muzeum Wojen Napoleońskich w Witaszycach, który scharakteryzował umundurowanie żołnierzy z epoki napoleońskiej. Zaprosił też wszystkich do obejrzenia zbiorów muzealnych, które wyeksponowano w galerii ślesińskiego domu kultury (wystawę można oglądać do 29 września). W holu zaprezentowano również archiwalne fotografie Bramy Napoleona.
Zdjęcia: Henryk Zajfert