









Dziś zabawy sylwestrowe. Będzie dużo ognia i wybuchów. Warto zachować zdrowy rozsądek, aby potem nie żałować do końca życia, że straciło się palce, dłoń, że zostało się inwalidą trochę na własne życzenie. Pamiętajmy o najmłodszych uczestnikach sylwestrowych zabaw. W ich wyobraźni nie mieści się, że petarda może wybuchnąć w rękach. Zagrożenia niesie również „ułańska fantazja” dorosłych, szczególnie wtedy, kiedy odpalanie fajerwerków poprzedzone jest wypiciem sporej ilości alkoholu.
Warto też przypomnieć przepisy prawa związane ze sprzedażą różnorakich materiałów pomocnych przy hałaśliwym i widowiskowym witaniu Nowego Roku. Wyroby pirotechniki wojskowej, których obrót nie wymaga uzyskania koncesji, mogą być sprzedawane wyłącznie osobom pełnoletnim po okazaniu dokumentu stwierdzającego tożsamość osoby (art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 22 czerwca 2001 r. o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym – Dz. U. Nr 67, poz. 679, ze zm.). Sprzedawcy, który nie zastosuje się do tego przepisu grozi odpowiedzialność karna wynikająca z art. 37 w/w Ustawy – mianowicie kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Powyższe przepisy regulują sprzedaż artykułów pirotechnicznych. Kwestii używania tychże materiałów nie ogranicza żaden przepis powszechnie obowiązującego prawa. Zasady takie może ustalić rada gminy dla terenu danej gminy. Wynika to z art. 40 ust. 3 ustawy z dnia 8 marca o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 r Nr 142, poz. 1591, ze zm.). Przepis ten stanowi, że w zakresie nieuregulowanym w odrębnych ustawach lub innych przepisach powszechnie obowiązujących rada gminy może wydawać przepisy porządkowe, jeżeli jest to niezbędne dla ochrony życia lub zdrowia obywateli oraz dla zapewnienia porządku, spokoju i bezpieczeństwa publicznego.
Oczywiście prawo nie pozwala na całkowicie swobodne posługiwanie się środkami pirotechnicznymi. Ogranicza je Kodeks wykroczeń w dwóch swoich artykułach:
(źródło: Komenda Miejska Policji w Koninie)