KONIN. Bił do śmierci?
Tuż po godz. 9.00 w Sylwestra do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Koninie zadzwonił mężczyzna i powiedział, że nie żyje jego ukochana kobieta. A do nieszczęścia doszło w jego mieszkaniu. Na miejsce natychmiast udali się policjanci. Zastali w mieszkaniu mężczyznę i ciało kobiety w fotelu. Przybyły lekarz stwierdził jej zgon. Tłumaczenia 48-letniego mężczyzny były na tyle niespójne, że podjęto decyzję o jego zatrzymaniu. Przyczynę zgonu 33-letniej kobiety wyjaśni sekcja zwłok.
Podejrzany 48-latek 2 stycznia został przesłuchany. Na podstawie zebranego materiału dowodowego postawiono mu zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Nie przyznał się do winy. Odmówił też składania wyjaśnień. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Mieszkaniec Konina za kratami może spędzić nawet 12 lat, a nie mniej, niż 2.
(źródło: Komenda Miejska Policji w Koninie)