TPD w TURKU. Wakacyjne wspomnienia z Beskidów

,,Na kolonii życie płynie zbyt szybko” – tego zdania byli uczestnicy letniego wypoczynku zorganizowanego przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci w Turku. W sierpniu spędzili oni 10 wspaniałych dni pod czujnym okiem wykwalifikowanej kadry – pań: Eli, Kasi, Edyty i panów: Piotra oraz kierownika kolonii Waldemara. Od pierwszej chwili wszystkich urzekła malowniczo położona miejscowość Sól koło Rajczy, w Beskidzie Śląskim, gdzie przystankiem był Dom Wczasów Dziecięcych. Beskidy przywitały wąskimi drogami, niewysokimi szczytami, pięknymi widokami i życzliwością ludzi. Tutaj nie sposób się nudzić.

Są to niewątpliwie góry dostępne dla turystów o różnym stopniu sprawności fizycznej, więc i grupa zorganizowana przez TPD w Turku świetnie sobie radziła z pokonywaniem górskich szlaków. Przez cały czas słoneczna pogoda sprzyjała dalszym i bliższym, pieszym i autokarowym wycieczkom, podczas których wszyscy się świetnie zintegrowali. A były to dzieci z Poznania, Inowrocławia, Konina, Zegrza, Kawnic, Grodźca, Kalisza, Turku, Bydgoszczy i Katowic. Koloniści zwiedzili Wisłę i jej atrakcje: Muzeum Narciarstwa, Galerię Sportowych Trofeów Adama Małysza, mieli też ochotę schrupać słynnego Adama wykonanego przez cukierników z białej czekolady (wys. 2,5 m, waga 180 kg ). W Świnnej uczestniczyli w warsztatach edukacyjnych w Beskidzkim Centrum Nauki. Były to pokazy efektów z azotem. Tylko 7 osób w Polsce ma uprawnienia do takich prezentacji. Spacer po żywieckim parku, zwiedzanie miasta oraz poznanie jego historii pozwoliło pogłębić wiadomości na temat ostatniego żywieckiego rodu Habsburgów. Dużą atrakcją był też rejs statkiem po Jeziorze Żywieckim. Koloniści zwiedzali również Milówkę, skąd pochodzą bracia z kapeli Golec uOrkiestra. Kolejną atrakcją było sympatyczne miasteczko Węgierska Górka, w której znajdują się schrony bojowe z czasów II wojny światowej. Poza tym wiele wrażeń dostarczył pobyt w Koniakowie, gdzie w Galerii Sztuki Regionalnej wysłuchano góralskich wesołych pogadanek oraz koncertu na trombitach Tadeusza Ruckiego. Koniaków słynie z produkcji pięknych koronek.

Istebna i Jaworzynka to również wspaniałe miejsca na wypoczynek. Uczestnicy kolonii zdobyli Klimczok – 1117 m npm. oraz Obchodzicę. Bielsko-Biała to urokliwe miasto Beskidów, gdzie grupa smakowała pyszne lody. W miejscowym Studiu Filmów Rysunkowych powstały filmy ,,Bolek i Lolek”, ,,Reksio”, ,,Profesor Gąbka”. Z kolei w Tatralandii na Słowacji są wielkie baseny i gigantyczne zjeżdżalnie, a na Glince koło Ujsoł basen i park linowy.

Wszystkie dni niosły wiele nowych wrażeń. Był też czas na zabawy, zajęcia sportowe, konkursy, dyskoteki oraz bal przebierańców. Ci, którzy na koloniach byli pierwszy raz, z pewnością zapamiętają chrzest, któremu towarzyszyło mnóstwo radości. Niezapomnianym wydarzeniem było też ognisko – kiełbaski i pieczony chlebek smakowały wybornie. Również wszystkie posiłki – dzięki wspaniałym kucharkom – były obfite i smaczne.

Po koloniach zostały miłe wspomnienia, wspólne zdjęcia i nowe znajomości, które niewątpliwie będą pieczołowicie pielęgnowane. Są też inne pamiątki: u niektórych dyplomy za wzorowe zachowanie czy konkurs czystości, u innych ciupagi, długopisy, walory filatelistyczne, pamiątki i drobiazgi z gór.

Dobrze byłoby też za rok wspólnie poznawać nowe miejsca i zdobywać nowe szczyty w Beskidzie Śląskim. Dziękujemy wspaniałym gospodarzom: pani Lucynie, pani przewodnik Kasi, pani Janinie, kadrze wolontariuszy, ratownikowi, jak również naszemu wspaniałemu kierowcy Grzesiowi.

Elżbieta Frasunkiewicz