SOMPOLNO. Jaśnie Pani Wielmożna Urzędniczka Raźniewska. Czy gmina ma psa? Bo kojec ma

Sompolno

Mieszkańcy Sompolna poinformowali nas o gminnym psie – wilczku – mieszkającym w gminnej budzie, która z kolei znajduje się w gminnym kojcu. Pies podobno uciekł. I jest poszukiwany. Postanowiliśmy sprawdzić u źródła, jak to faktycznie z tym psem jest.

W sekretariacie Urzędu Miejskiego poinformowano nas, że zastępcy burmistrza i jednocześnie kierownik administracyjnego UM Joanny Raźniewskiej nie ma, ale zaraz będzie (w przypadku braku rzecznika prasowego to osoba na tym stanowisku odpowiada zazwyczaj na pytania dziennikarzy). Rzeczywiście, po kilkunastu minutach się pojawiła. Zapytaliśmy ją o możliwość zadania krótkich pytań. Ale kierownik Raźniewska zadała z kolei nam pytanie, czy byliśmy umówieni. I żebyśmy pytania zadali na piśmie, aby Urząd mógł się ustosunkować. Nie za bardzo wiemy, na jakiej podstawie kierownik Raźniewska uzurpuje sobie prawo do określania, że dziennikarz ma zadawać pytanie pisemnie, a nie osobiście, telefonicznie, czy drogą elektroniczną. Bo w polskim prawie taki przepis nie obowiązuje. Nie za bardzo też wiemy, co jej przyszło do głowy, że dziennikarz musi się umówić z kierownik Raźniewską, aby organowi administracji publicznej móc zadać pilne i aktualne pytania. Odnieśliśmy wrażenie, że mamy przed sobą Jaśnie Pani Wielmożną Urzędniczkę Gminy Sompolno. I tylko diademu brakuje jej na głowie.

Na nasze stanowcze podkreślenie, że chodzi o krótkie pytania, kierownik Raźniewska udała się na piętro, aby po kilku minutach zejść na parter i poinformować, że zaraz będzie burmistrz. Tak rzeczywiście się stało. Burmistrz Bednarek jednak nas szybko minął, z dziwną miną na twarzy, dając nam do zrozumienia, że jest na nas naburmuszony. I udał się na piętro.

My też udaliśmy się na piętro, aby zażądać jednak udzielenia odpowiedzi na pytania o psa. Przyjął nas burmistrz Bednarek. Potwierdził, że kojec należy do gminy. W związku z tym logicznie uznaliśmy, że do gminy należy też pies. Ale burmistrz Bednarek zaznaczył, że on nie widział w kojcu psa. W związku z tym dalej nie wiemy, czy gmina ma psa. Czy pies uciekł z kojca? I czy jest poszukiwany przez urzędników Urzędu Miejskiego w Sompolnie?

Wiemy za to, że w Urzędzie Miejskim w Sompolnie obsługa dziennikarzy jest pod psem. I można dostać kota, gdy nawet na proste pytania dostaje się pokrętne odpowiedzi.

PS. W związku z powyższym, patrząc na klatkę piersiową burmistrza Bednarka, czyli cielesny kojec pewnego organu wewnętrznego, zastanawialiśmy się, czy burmistrz Bednarek na pytanie, czy ma serce, też by odpowiedział: ,,Ja nie widziałem”. Zdjęcie wykonano w piątek, 21 września. Kojec stoi na terenie przy Urzędzie Miejskim w Sompolnie.