DO REDAKCJI. Co się dzieje w konińskim schronisku?

Szanowna Redakcjo,

zapewne nie jest Panu obca sprawa konińskiego schroniska. Niestety większości konińskich mediów brakuje rzetelności i obiektywizmu w przedstawieniu sprawy, która ostatnimi czasy bardzo bulwersuje i dzieli Koninian. Co ważne,  nie ma faktów – są słowa sympatii i antypatii, wynikające jedynie z wypowiedzi, których właściwości nikt skrupulatnie nie sprawdził.

Niestety najbardziej cierpią na tym zwierzaki, a na tę chwilę ich ilość w placówce jest znacznie przekroczona – zgodnie z nakazem weterynarii powinno ich być ok. 120, dziś jest tam ponad 200 zwierząt…

Co ciekawe, prezes TOZ, p. Krzysztof Furmanek, o którym zrobiło się bardzo głośno, odwołał wolontariuszkę, która nieodpłatnie, samodzielnie założyła stronę internetową, profil na FB i kanał na You Tube – narzędzia te sprawiały, że głównie psiaki i koty regularnie znajdywały nowy dom, o czym zresztą piszą Internauci.

Na tę chwilę, od kilku tygodni nie ma żadnych nowych zdjęć ani filmów, które zwykle zachęcały Koninian do przygarniania zwierząt, nie ma żadnych aktualizacji, a w tak krytycznej sytuacji schronisko nie może sobie pozwolić na tego typu zaniedbania, ignorowanie działalności w sieci, która sprzyjała placówce.

Wskazana wolontariuszka zaś ma zakaz wstępu do schroniska, nie ma dostępu do informacji, by móc aktualizować stronę, co więcej, nie wyznaczono nikogo, kto by to kontynuował.

Moje wątpliwości budzi także bierność kierownika schroniska…

Ponadto wciąż aktywna jest sprawa psa Alwaro, powstają niezależne akcje i apele wolontariuszy, takie jak to:

https://www.facebook.com/events/184392058351604/ .

Proszę o wsparcie medialne, jednak nie takie, które opowie się po którejś ze stron, W tej sprawie potrzebny jest rozsądek i wspomniana wcześniej rzetelność, uczciwość dziennikarska…

Mam nadzieję, że moja wiadomość nie zostanie zignorowana.

Z uszanowaniem
Anna Kusiak