SOMPOLNO. Przyroda jest okrutna, a ludzie zrozpaczeni

IS_087

Gmina Sompolno to jeden z największych rejonów sadowniczych we wschodniej części Wielkopolski. W tym roku zanosiło się na znakomite zbiory owoców. Plany zostały pogrzebane przez nocne przymrozki z 3 i 4 maja. Straty są olbrzymie. Dlatego burmistrz Andrzej Kossowski wystąpił do wojewody wielkopolskiego o uznanie gminy Sompolno za dotkniętą klęską żywiołową.

Szkody widać nie tylko w sadach, ale także na polach. Na pewno gorsze będą zbiory m.in. rzepaku, zbóż jarych, ziemniaków. Oznacza to mniejsze dochody dla rolników i droższą żywność dla konsumentów.

Okazuje się, że przy wielogodzinnych przymrozkach na poziomie minus 6 – 8 stopni nie ma technicznych możliwości, aby ochronić sady. W tym wypadku przyroda wygrywa z człowiekiem.