GOLINA. Kmioty kontra jaśniepaństwo?

Na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej radny Lech Kwiatkowski przywołał słowa wypowiedziane publicznie kilka dni wcześniej przez przewodniczącą RM Annę Kapturską o kmiotach, które odnosiły się do większościowej grupy w lokalnym parlamencie. Kmiot to obraźliwie ,,człowiek nieobyty, niewykształcony, zwykle pochodzący ze wsi”. Zapewne to pierwsze w historii samorządu terytorialnego w regionie konińskim tego rodzaju pogardliwe określenie większości radnych. Pokazujące jednocześnie, jaka jest emocjonalna atmosfera w Radzie Miejskiej. Przewodnicząca Anna Kapturska wyjaśniła, że takich słów użyła koleżanka. Ona je jedynie przytoczyła. Przypomniała jednocześnie, iż za przywołanie takiej oceny przeprosiła. A jeżeli ktoś czuje się urażony, przeprasza jeszcze raz.