ŚLESIN (LICHEŃ). Rowerzyści z Pszczyny odwiedzili sanktuarium

1500 km pokonają trzej rowerzyści, którzy postanowili przemierzyć całą Polskę na rowerach. Ich podróż rozpoczęła się w Pszczynie na Górnym Śląsku, a zakończy w nadbałtyckiej Łebie. Dziś podróżnicy zawitali do Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej.

Dla Jerzego Wojciechowskiego tego typu wycieczki to znaczna część jego życia. Jak twierdzi, nie stać go na zagraniczne wakacje, dlatego wsiada na rower i zwiedza Polskę wzdłuż i wszerz z perspektywy dwóch kółek. Czasami bywa ciężko, ale po chwili wytchnienia trzeba ruszać w dalszą drogę: – Do dziś było ciężko, bo wiatr przeszkadzał. Mieliśmy północny wiatr dość mocny i w dodatku auta, które jechały z naprzeciwka, pchały tak powietrze, że czasem zatrzymywało rower. Ale dziś widać, że pogoda się poprawia. 

Na co dzień pan Jerzy pracuje w świetlicy terapeutycznej Pszczyńskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, gdzie jest opiekunem grupy tzw. „Włóczykijów”: – W sezonie robimy sobie wycieczki wokół Pszczyny. Z Pszczyny do Krakowa jest 90 km. 1 maja jedziemy rowerami na lody i wracamy tego samego dnia.

W tym roku pszczyńscy „Włóczykije” postanowili przejechać trasę z Pszczyny do Łeby. Aby zminimalizować koszty swojej podróży, noce spędzają w namiotach: – Do dyspozycji mamy dwa namioty. Wszystko co mamy ze sobą wkładamy do środka, rowery przypinamy do drzewa. Śpimy w lesie albo w miejscu, gdzie jest bezpiecznie.

Podróż trójki cyklistów rozpoczęła się 15 maja w Pszczynie. 18 maja zawitali do Sanktuarium Maryjnego w Licheniu, gdzie pomodlili się przed Cudownym Obrazem i odpoczęli w zaciszu sanktuarium. Po godzinie wytchnienia ruszyli w dalszą drogę w kierunku Kruszwicy, a dalej do Bydgoszczy. Każdego dnia pokonują ponad 100 km. Do Łeby cykliści planują dotrzeć 29 maja.

Robert Adamczyk/Biuro Prasowe Sanktuarium