KAWĘCZYN. Getto ,,Czachulec” – gdy zagłada była tak blisko

Sędziwy człowiek grzebie patykiem w ziemi. Ci, którzy stoją blisko, mogą usłyszeć jego słowa: ,,Nie można kopać za głęboko, bo tu mogą być kości”. Wcześniej wszyscy obecni usłyszeli jego wyznanie: ,,Jest to dla mnie bardzo ciężki dzień”. I jego prawie krzyk: ,,Trzeba pamiętać, przekazać dzieciom, wnukom…Aby się to nie powtórzyło”. Sędziwy człowiek to Jehuda Widawski, jeden z ocalonych z zagłady, 94-letni Żyd urodzony w Turku, który na terenie gminy Kawęczyn musiał się zmierzyć z demonami historii. Tu bowiem podczas II wojny światowej, w latach 1941 – 42, funkcjonowało getto ,,Czachulec”. Na tak zwanej „Bartosikowej Górze” zlokalizowano cmentarz dla Żydów z getta. Spoczywa tu ponad 290 osób. 22 kwietnia w tym miejscu odsłonięto pamiątkową tablicę przypominającą ,,,Mieszkańców getta ,,Czachulec” zmarłych i zamordowanych przez niemieckich okupantów w okresie 2 X 1941 – 31 VII 1942”.Ocaleni z zagłady: Jehuda Widawski (z prawej) i Leon Weintraub. Zdjęcie: Z.Nabzdyk
***

Obecny na uroczystości ks. biskup Edward Janiak, ordynariusz diecezji kaliskiej, przypomniał: ,,Człowiek został stworzony na podobieństwo Boże”. Przywołał fundamentalne zasady chrześcijaństwa: szacunek dla życia i godności człowieka. I podzielił się refleksją, że nikt nie każde zabijać.

***

Jehuda Widawski: ,,Kiedy Niemcy wkroczyli, zmieniła się pogoda – wszystko było na czarno…. Niemcy urządzili 1 000 gett w Polsce…Rabowali, mordowali…Był głód, chłód, męczeństwo”.

***

Alex Dancyg z Instytutu Jad Waszem (placówka ta bada i dokumentuje zagładę Żydów w czasie II wojny światowej) w sali Zespołu Szkół im. Marii Skłodowskiej- Curie w Kawęczynie podkreślił: ,,My nie wskrzesimy zmarłych, ale konieczna jest refleksja nad tym, co się stało”. Jak doszło do zagłady w środku Europy? Dlaczego oprawcami stali się najbardziej kulturalni ludzie? Wszak to z narodu niemieckiego byli najwybitniejsi filozofowie,.naukowcy, kompozytorzy. Jak to wyjaśnić młodym ludziom? ,,Na pewno nie wykrzyknikami i sloganami, ale znakami zapytania” – zaznaczył.

***

,,Nie ma narodu świętych” – stwierdził Alex Dancyg. Dodał: ,,Nikt z nas nie wie, jak by się zachował w tamtych czasach”. I podzielił się pesymistyczną refleksją: ,,Nienawiść, morderstwo jest bardziej sexy niż bycie dobrym człowiekiem”.

***

,,Nam jest ciężko, ale żyjemy, jesteśmy razem” – mówiła matka do Leona Weintrauba, pocieszając go w czasach getta w Łodzi. Ta matka zginęła w 1944 roku w Auschwitz. Członkowie rodziny spoczywają na terenie cmentarza na ,,Bartosikowej Górze”. Leon Weintraub opowiadał o nieludzkich czasach. Dziękował tym, dzięki którym pamięć o Polakach żydowskiego pochodzenia jest utrwalana na terenie gminy Kawęczyn.

***

Inicjatorami upamiętnienia tych miejsc byli lokalni pasjonaci historii: Anna Milewska i Paweł Janicki. A głównymi realizatorami władze samorządowe gminy Kawęczyn, z wójtem Janem Nowakiem, i Nadleśnictwo Turek, z nadleśniczym Danutą Lewandowską. Pomogło wiele osób i instytucji.

***

Jehuda Widawski wykopał mały dołek przy tablicy przypominającej mieszkańców getta ,,Chachulec”. Wysypał do niego wspólnie z rabinem ziemię z Jerozolimy.

Zbigniew Nabzdyk