TUREK. Kolonie letnie TPD w Olkuszu
Po raz kolejny w sierpniu 11 uroczych i pełnych wrażeń dni spędziła młodzież na zorganizowanych przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci w Turku koloniach w Jurze Krakowsko–Częstochowskiej. Była to grupa dzieci i młodzieży od 4 do 17 lat z Turku, Koła, Grodźca, Osieka, Konina i z Łodzi. O bezpieczeństwo i dobrze zorganizowany czas zwiedzania i rekreacji dbała kadra wolontariuszy w osobach: Edyta, Agnieszka, Monika, Piotr (ratownik wodny i medyczny) oraz kierownik kolonii. Do domów koloniści wrócili wypoczęci, zdrowi i uśmiechnięci oraz pełni wspomnień.
Pierwszym punktem wakacyjnej wycieczki był klasztor na Jasnej Górze. Tu zobaczono klasztor, skarbiec oraz muzeum przyklasztorne. Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski to znany od wieków ośrodek kultu maryjnego i najważniejsze centrum pielgrzymkowe w Polsce. Jasnogórski Cudowny Obraz Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej jest otoczony szczególnym kultem wśród wiernych Kościoła rzymskokatolickiego oraz prawosławnego, uważany za cudowny. Dziś to jeden z najlepiej rozpoznawanych symboli religijnych.
W Olkuszu, gdzie grupa była zakwaterowana, kibicowaliśmy kolarzom z Tour de Polotne na lotnej premii. Nasz ratownik wodny i medyczny pan Piotr wraz z innymi ratownikami przeprowadził tam szkolenie dzieci w udzielaniu pierwszej pomocy na fantomie. Uczestnicy szkolenia otrzymali pamiątkowe koszulki z Tour de Pologne. Olkusz odwiedził również Prezydent RP Bronisław Komorowski. W miasteczku zwiedziliśmy Muzeum Sztuki Afrykanistycznej oraz Muzeum Sztuki Pożarniczej oraz Muzeum Sztuki Współczesnej. W Olkuszu odwiedziliśmy również przepiękną bazylikę Świętego Andrzeja, zobaczyliśmy zabytkowe organy i zabytkowe piwnice. Najwięcej emocji i adrenaliny dostarczył nam Wojewódzki Park Rozrywki i Wypoczynku w Chorzowie, w którym cały dzień korzystaliśmy z różnego rodzaju karuzel, kolejek górskich itp. Zabawa przez cały dzień była wspaniała. Mieliśmy szczęście, bo bawiliśmy się na zakupionych dodatkowo przed rokiem nowych 14 urządzeniach. Zobaczyliśmy jedyną w Polsce Pustynię Błędowską, popularnie zwaną „Polską Saharą”, która jest jednocześnie największym rodzimym obszarem piasków lotnych. Zwiedziliśmy bazylikę w Wadowicach z relikwiami Jana Pawła II, a później zajadaliśmy się pysznymi papieskimi kremówkami. Park Miniatur w Ogrodzieńcu zaskoczył nas replikami polskich zamków, a jest ich w naszym kraju naprawdę wiele – najwięcej na Dolnym Śląsku i na Górnym Śląsku.
W Ogrodzieńcu zachwyciły nas ruiny zamku, z którego rozciąga się malowniczy widok na panoramę miasteczka. Sceneria zamku posłużyła jako tło przy adaptacji „Zemsty” Aleksandra Fredry w reżyserii Aleksandra Wajdy. W Ojcowie weszliśmy do legendarnej groty Łokietka, w której ponoć ukrywał się król Władysław Łokietek. Tam obejrzeliśmy nowoczesne Muzeum Ekspozycji Przyrodniczej. Po drodze zobaczyliśmy Maczugę Herkulesa oraz ruiny zamku w Rabsztynie.
W Krakowie zwiedziliśmy Katedrę Wawelską oraz kryptę grobu tragicznie zmarłej pary prezdenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich. Na dziedzińcu zamkowym spotkaliśmy Cleo, z którą mamy pamiątkowe zdjęcia. Smok wawelski groźnie zionął ogniem – zrobiliśmy sobie z nim zdjęcia. Przeszliśmy przez ciemną Jasknię Smoczą. Kraków pożegnaliśmy romantycznym rejsem łódkami po Wiśle. Mogliśmy zobaczyć zamek wawelski w pełnej okazałości i podziwiać wzgórze wawelskie. W drodze powrotnej wjechaliśmy do kopalni soli w Wieliczce, zwiedziliśmy tunele i podziemia, wysłuchaliśmy opowieści o ciężkiej pracy górników solnych. Pożegnaliśmy się z Krakowem. Dzieci zobaczyły także Dinoladię w Zatorlandii – park ruchomych dinozaurów z placami zabaw.
Cztery pogodne dni spędziliśmy w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, gdzie do woli korzystaliśmy z kąpieli w basenie i oraz ze zjeżdżalni. Graliśmy także w siatkówkę plażową i opalaliśmy się. Wolny czas w ośrodku spędziliśmy na zabawach ruchowych, grze w piłkę siatkową i nożną. Zorganizowano też dyskotekę i ognisko połączone z pieczeniem kiełbasek i śpiewem. Oprócz tego dzieci mogły korzystać z internetu w pracowni komputerowej oraz z sali dyskotekowej.
W ostatnim dniu kolonii odbył się chrzest, przyjęcie w poczet 14 nowicjuszy, którzy złożyli przysięgę i wypili szklankę wody z cytryną, uśmiechając się przy tym szeroko. Podczas chrztu nadano im imiona kolonijne. Tak zakończyliśmy ostatni dzień wypoczynku.
Kolonie to nie tylko zwiedzanie, opiekunowie dbali także o kształtowanie nawyków kulturalnych i czystości u młodzieży, a przede wszystkim kształtowania więzi koleżeńskich. Wracając do domów, wstąpiliśmy do Manufaktury i Mc’Donalda w Łodzi. Weseli, wypoczęci powróciliśmy do swoich rodzin. Kto wie, może w podobnym składzie spotkamy się na kolejnych koloniach Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Na zakończenie kolonii odbyło się ognisko, na którym rozdano dyplomy i wręczono upominki. Pogoda dopisała, a wszyscy uczestnicy wrócili zadowoleni, wypoczęci i zdrowi. Dziękujemy kierownikowi kolonii, super kadrze za wrażenia i opiekę, czuwanie nad bezpieczeństwem podczas jazdy, podczas kąpieli, wycieczek i wypoczynku. Dzięki kadrze i sponsorom zaliczyliśmy cztery atrakcje ponad planowany program kolonii. W naszej pamięci pozostaną same dobre wspomnienia, które będą jak akumulatory ładować nasze baterie. Do zobaczenia na koloniach za rok.
Edyta Maria Szulc