WYBORY PARLAMENTARNE 2015. 8 list wyborczych do Sejmu. Liderem żadnej nie jest mieszkaniec Konina lub powiatu konińskiego
W okręgu wyborczym nr 37 konińsko-gnieźnieńskim największym ośrodkiem gospodarczym i społecznym jest Konin i powiat koniński. Ale politycznie można go uznać za dość słaby. Potwierdza to układ na pierwszych miejscach 8 zarejestrowanych tutaj list wyborczych. ,,Jedynką” na żadnej nie jest mieszkaniec Konina lub powiatu konińskiego. Tak źle w okresie po 1991 roku, czyli pierwszych w pełni demokratycznych wyborów do Sejmu, jeszcze nie było!
Gniezno ma tymczasem dwie ,,jedynki”, a powiat gnieźnieński – jedną. W politycznym wyścigu ta część Wielkopolski wygrywa więc z Koninem i powiatem konińskim 3 : 0. Swoich liderów mają także Słupca i powiat wrzesiński.
Aż 3 ,,jedynki” są spoza okręgu konińsko-gnieźnieńskiego. Polityczne układanki zapewniły to przedstawicielom Poznania, Warszawy i Zielonej Góry. Trudno mieć coś przeciwko zesłańcom z innych części kraju, o ile jest to zesłanie twórcze i wiąże się z prawdziwym zaangażowaniem na rzecz Ziemi Konińskiej. W przypadku niektórych ugrupowań zewnętrzna krew byłaby nawet wskazana. Ale jak na razie nie było pozytywnego przykładu, który zaprzeczałby generalnej zasadzie, że dla tak zwanych spadochroniarzy obcy okręg wyborczy pozostaje obcy. To naturalna reakcja. Dlaczego poseł Witold Czarnecki z PiS, mieszkaniec Zielonej Góry, ma się jakoś szczególnie politycznie angażować w sprawy subregionu konińskiego? Nawet nie ma na to czasu, bo jest tu jedynie politycznym gościem. W przypadku kandydatów do Sejmu z Poznania i Warszawy może być jeszcze gorzej, bo dla nich to zapewne związek z Ziemią Konińską jedynie na czas kampanii wyborczej, czyli krótki i przypadkowy.
Na żadnej liście do Sejmu w okręgu konińsko-gnieźnieńskim – a zarejestrowano ich 8 – liderem nie jest mieszkaniec Konina lub powiatu konińskiego. To nie tylko dziwne, ale i niepokojące. Bo siła Konina i powiatu konińskiego zależy także od siły lokalnych struktur politycznych. I od zdolności wyłaniania przez nie ideowych, kompetentnych i pracowitych liderów.
Zbigniew Nabzdyk