REGION KONIŃSKI. W bezrobociu i w skrajnym ubóstwie

Trudno mówić o normalnym funkcjonowaniu społecznym, jeżeli rodzina nie ma środków finansowych na zaspokojenie nawet podstawowych potrzeb materialnych. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w roku 2014 w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej granicy ubóstwa skrajnego (to znaczy poniżej poziomu egzystencji) żyło ok. 2,8 mln osób. Wielkopolska wypada tu fatalnie, zajmuje bowiem 4. negatywne miejsce w kraju. W tym regionie w skrajnym ubóstwie żyło 10,1 proc. osób. Gdy tę liczbę zestawimy z liczbą mieszkańców w Koninie i powiecie konińskim, da nam to ponad 20 tys. ludzi. To tyle, co liczba mieszkańców w dwóch dużych gminach. To pokazuje skalę problemu i skalę potrzeb społecznych.

Bezrobocie w Koninie w okresie wrzesień 2014 – sierpień 2015

Bezrobocie w powiecie konińskim w okresie wrzesień 2014 – sierpień 2015

Bezrobotni według gmin – stan na 31 sierpnia 2015 r.

Ubóstwo skrajne ma fatalne konsekwencje. Rodziny muszą bowiem oszczędzać na jedzeniu, lekach, nie mówiąc o kształceniu czy dobrach kultury. To problem wstydliwy, którymi partie niechętnie się zajmują. Nie zajmują się, ponieważ nie mają w tym interesu. Osoba w ubóstwie skrajnym raczej nie chodzi na wybory. Niespecjalnie obchodzą ją spory partyjne. Obecne dyskusje o tym, jak zapewnić wyższą frekwencję wyborczą są jak strzelanie kulami w płot. Bo nie uwzględniają właśnie jednej z podstawowych przyczyn – biedy. Dopiero jej znaczące ograniczenie zapewni wyższy udział w wyborach.

O skrajne ubóstwo najłatwiej w grupie bezrobotnych. W sierpniu 2015 roku w powiecie konińskim było ich 6 517, a w Koninie – 4 042. W sumie dało to 10 559 osób. Dotyczyło to miesiąca letniego, kiedy jest sporo pracy sezonowej, m.in. przy zbiorach w rolnictwie, w turystyce, w budownictwie. Zimą ta liczba się zwiększy. Tylko niewielka część – poniżej 10 procent – miała prawo do zasiłku. W przypadku powiatu konińskiego były to 553 osoby, a w przypadku miasta Konina – 390 osób.

Niepokojąca jest skala osób długotrwale bezrobotnych. W powiecie konińskim na koniec sierpnia 2015 roku było ich 3 927, w Koninie – 2 478. Część tych osób prawdopodobnie już na zawsze zostanie w grupie bezrobotnych.

Przyglądając się programom ugrupowań startujących w wyborach warto analizować je właśnie pod kątem oferowanych narzędzi na ograniczenie bezrobocia, skrajnego ubóstwa, propozycji wykorzystania potencjału tych, którzy nie są aktywni zawodowo. To bowiem główny problem społeczny także w regionie konińskim. Problem tak blisko związany z niską aktywnością społeczną, poczuciem niższej wartości, a czasami różnego rodzaju patologiami, w tym przestępczością.

Zbigniew Nabzdyk

(źródło grafik: Powiatowy Urząd Pracy w Koninie)