SOMPOLNO. Radny alarmuje, a burmistrz jak głuchy
Krzysztof Piasecki, lubstowski radny Rady Miejskiej w Sompolnie, od kilku lat alarmuje burmistrza Romana Bednarka o zagrożeniu związanym z niezabezpieczonymi zabudowaniami w Lubstowie. W przeszłości były w nich magazyny. Obecnie stoją puste i niszczeją. Można tu bez przeszkód wejść. I młodzież czasami z takiej możliwości dla zabawy korzysta. Krzysztof Piasecki obawia się, że w końcu może dojść do nieszczęścia. I uważa, że władze samorządowe powinny podjąć działania, które wymusiłyby na właścicielu zabezpieczenie terenu.
Radny nie rozumie postawy Romana Bednarka, jego bierności i lekceważenia problemu. Oczekiwałby konkretnych działań i konkretnych informacji, co w ramach swoich kompetencji burmistrz może w tej sprawie zrobić, i co zrobił lub zrobi. Tego brakuje. Podobno burmistrz wysłał jakieś pismo do nadzoru budowlanego o interwencję w tej sprawie. Ale żadnych efektów nie widać. – Jak długo jeszcze trzeba czekać na konkretne decyzje? – zastanawia się radny Krzysztof Piasecki.