SOMPOLNO. Tylna część ciała burmistrza, a Samorząd Mieszkańców Miasta jakby śpi
W Zarządzie Samorządu Mieszkańców Miasta Sompolno przeważają młodzi ludzie. Wydawało się, że brak doświadczenia zrekompensują energią do działania. Ale nici z tego wyszły. Jedna z mieszkanek miasta (zastrzegła sobie anonimowość, bowiem – jak to określiła – burmistrz Roman Bednarek jest mściwy, a Zarząd Samorządu Mieszkańców Miasta trzyma z nim sztamę) oceniła, że SMMS jakby spał i niewiele się dzieje. Przede wszystkim rzuca się w oczy brak należytego zabiegania o interesy miasta. Roman Bednarek w swojej ulotce wyborczej jako kandydat na burmistrza zwracał uwagę, że potrzebne jest przystąpienie do utworzenia budżetu obywatelskiego w mieście. Wpisał też punkt o pozyskaniu funduszy na dokończenie budowy sali widowiskowej wraz z infrastrukturą. Te zapisy okazały się martwe. Czy Samorząd Mieszkańców Miasta protestuje, stawia burmistrzowi niewygodne pytania? Nie. Nie stawia nawet pytań wygodnych, bo brakuje otwartych spotkań z mieszkańcami, na których Roman Bednarek okresowo przedstawiałby sprawozdania z tego, co zrobiono w Sompolnie. I co władze lokalne zamierzają zrobić? Na których to spotkaniach mieszkańcy mogliby w sposób publiczny pytać burmistrza i radnych, czy w lokalnej polityce samorządowej sprawy miasta zostały należycie uwzględnione. I mogliby oczekiwać rzetelnych i pełnych informacji zwrotnych. – Wydaje się, że burmistrz Roman Bednarek ustawił się tylną częścią ciała do miasta. A Samorząd Mieszkańców Miasta nie stara się, aby się odwrócił – podkreśliła mieszkanka Sompolna.
Tak wygląda Sala Widowiskowa w Sompolnie imienia Obietnicy Wyborczej Romana Bednarka