TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ DZIECI. Kolonie letnie w Zawoi
Z czym uczestnikom kolonii Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Turku kojarzyć się będą tegoroczne wakacje? Na pewno ze smakiem papieskich kremówek, wędrówkami po górskich szlakach, zapachem łąk i lasów, opowieściami góralskich gawędziarzy. A co przywieźli do domów? Jak zawsze plecak pełen wrażeń oraz wiedzy z zakresu historii, geografii, przyrody, kultury, religii, sztuki.
A wszystko zaczęło się 16 lipca, kiedy to trzydziestoosobowa grupa młodzieży z Turku, Koła i Konina pod opieką wolontariuszy: Joanny, Izabeli, Piotra oraz prezesa TPD w Turku, wyruszyła w góry na dwunastodniowy wypoczynek.
Już pierwszego dnia, w czasie podróży do Ośrodka Wypoczynkowego ZHP w malowniczej Zawoi, zwiedzono Wadowice, rodzinne miasto Karola Wojtyły. Kolejne dni kolonii również upłynęły pod znakiem wycieczek. Wszystkich zachwyciło Muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego, w którym można było nie tylko zobaczyć makietę Babiej Góry, ogród roślin oraz zwierzęta żyjące na tym terenie, ale i również usłyszeć ich głosy nagrane na nośniki dźwięku. A czy można, będąc w jednym miejscu, odbyć wycieczkę po całym świecie? Kolonistom się to udało! Jest to możliwe w Inwałdzie, w Muzeum Miniatur: Koloseum, Wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, Zamość, Poznań, Kraków, Statua Wolności, Tatry, Stadion Narodowy w Warszawie i mnóstwo innych niezwykłych miejsc i zabytków świata, a wszystko dużo mniejsze, w skali np. 1:20.
Wielką atrakcją dla młodych i dorosłych kolonistów okazał się pobyt w Kopalni Soli w Wieliczce. Dzięki ciekawym opowieściom przewodnika zwiedzanie kopalnianych korytarzy przypominało pobyt w świecie bajek. Można było tam zobaczyć rzeźby pierwszych górników w bryłach soli: koni, królowej Kingi, zbłąkanych turystów.
Na drodze turystycznego szlaku stanęło też kolonistom Zakopane. AquaPark, Krupówki, Cmentarz na Pęksowym Brzysku, Dom do Góry Nogami, galeria sztuki oraz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach – to miejsca, które koloniści TPD zwiedzili również dwa lata temu w czasie pobytu w Białce Tatrzańskiej, ale których i teraz nie można było pominąć.
Nowymi punktami turystyczno-kulturalnymi były: Koniaków (ze słynnymi koronkami), Milówka ( rozsławiona przez Braci Golców), Bazylika w Ludźmierzu, Sucha Beskidzka z karczmą „Rzym”, Park Czarnego Daniela (gdzie można było karmić jelenie! Oj, naprawdę jadły z ręki!). Chata Kawuloka i Skansen w Zubrzycy Górnej – to natomiast bogactwo wiedzy historycznej.
Niezapomnianych wrażeń dostarczyła wyprawa na Babią Górę, której niestety z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych nie mogliśmy udać się na dalszą wspinaczkę, nie zdobyto (zatrzymano się na Kępie – ponad 1500 metrów n.p.m.). Ta niecodzienna wyprawa pozwoliła pokonać własne słabości i zmierzyć się z przyrodą (warto zaznaczyć, że w grupie kolonistów były dzieci niepełnosprawne). Poza wspinaczką na Babią Górę kilkakrotnie maszerowano górskimi szlakami, m.in. na punkty widokowe czy Wodospad Mosorczyka. Miłe chwile spędzono też na statku w czasie słonecznego rejsu po Zalewie Czorsztyńskim w okolicy Niedzicy (tamtejszy zamek jest też dobrze znany kolonistom z poprzednich wyjazdów, a nowym przypomniano jego historię). Zwiedziliśmy także Muzeum Łemków i dawnych powozów konnych.
W czasie letniego wypoczynku korzystano również z atrakcji poza terenem kraju. Już sam dojazd do słowackiej Tatralandii to prawdziwa przygoda. Tatry po stronie naszych południowych sąsiadów wywarły na wszystkich ogromne wrażenie! Natomiast kilkugodzinna zabawa w wodnym parku rozrywki dostarczyła przyjemności i małym, i dużym kolonistom, którzy chcieli skorzystać ze wszystkich oferowanych atrakcji: zjeżdżalni i miejsc kąpielowych. Obecność ratownika i młodszego ratownika, Rafała, sprawiły, że wszyscy czuli się bezpiecznie podczas kąpieli w Tatralandii i zakopiańskim AquaParku.
Na wypoczynku Towarzystwa Przyjaciół Dzieci nikt się nie nudził. Liczne wycieczki i wyprawy w góry zajmowały większą część dnia. Dwa wieczory poświęcono na warsztaty artystyczne: pierwsze prowadzone przez garncarza, a drugie dotyczące wyrobów z siana (osoby prowadzące są autorami najsłynniejszego trzymetrowego misia z Filmu MIŚ z suchej trawy) oraz spotkanie z obieżyświatem, który z ekwipunkiem w jednym plecaku i 200 dolarami potrafił przebywać w egzotycznych krajach ponad rok. Kilka wolnych chwil wypełniły zabawy integracyjne, dyskoteki, „Randka w ciemno” i rozgrywki w tenisa stołowego ( najlepszym w turnieju „Wesoła paletka” okazał się Marcin. Gratulujemy!) oraz w piłkę siatkową. Nie zabrakło też ogniska z pieczeniem kiełbasek i programem artystycznym przygotowanym przez młodzież. Na zakończenie wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz drobne upominki. Wszystkim sponsorom dziękujemy za sponsorowanie nieodpłatnych kolonii dla 5 dzieci.
Dwanaście dni minęło w sympatycznej atmosferze. Pozostaje już teraz czekać na kolejne zimowisko w Głazie i kolonie w Głuchołazach – BANDEROZA w przyszłym roku. Do zobaczenia, koloniści !
Izabela Matusiak – Turek