ŚLESIN. 80 lat OSP w Kijowcu
Ochotnicza Straż Pożarna w Kijowcu obchodziła jubileusz 80-lecia. Z tej okazji mszę świętą w miejscowym kościele odprawił ks. proboszcz Stanisław Drążczak. Uczestniczył w niej burmistrz Ślesina Mariusz Zaborowski, poczty sztandarowe z terenu gminy Ślesin, poczet sztandarowy jednostki OSP Skulsk oraz druhowie i mieszkańcy. Oprawę muzyczną zapewniła orkiestra dęta działająca przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Ślesinie.
Druga część uroczystości odbyła się na placu przy remizie. Gości powitał członek Komisji Rewizyjnej OSP Kijowiec Jan Wadelski. Byli wśród nich m.in. prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Związku OSP RP w Koninie Andrzej Piaskowski, Ireneusz Ćwiek – rzecznik Wojewódzkiego Sądu Honorowego Związku OSP RP w Poznaniu , mł. kapitan Michał Karczewski z Komendy Miejskiej PSP w Koninie.
Okolicznościowe statuetki za reaktywowanie straży w Kijowcu w 1995 roku otrzymali: była sołtys Halina Pawłowska, były prezes OSP Bogdan Andrzejczak, radny Jan Wadelski. Pozostałe statuetki za działalność na rzecz jednostki OSP odebrali: burmistrz Ślesina Mariusz Zaborowski oraz druhowie OSP Kijowiec: Zenon Nowak, Antoni Rymarkiewicz, Henryk Smolarek. Jan Wadelski – przez 10 lat prezes Oddziału Gminnego Związku OSP RP w Ślesinie i równocześnie prezes OSP w Kijowcu – otrzymał podziękowania od burmistrza Mariusza Zaborowskiego za pracę na rzecz gminy i OSP. Obecna sołtys Kijowca Małgorzata Lisowska wraz z paniami z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich w związku z jubileuszem OSP przekazała gratulacje i kwiaty prezesowi jednostki Ryszardowi Chorbińskiemu.
Historię straży przedstawił Jan Wadelski. Jej założycielem był hrabia Mittellstaedt, który założył także straż w Łuszczewie i Skulsku. Przed II wojną światową straż dysponowała ręczną pompą, która była używana do gaszenia pożarów, wozem drabiniastym z kufą, czyli zbiornikiem na wodę, i wężami do pompy ręcznej
W czasie okupacji działalność straży nie została zawieszona – prezesem był ówczesny wójt gminy Skulsk, mieszkający na terenie Kijowca. Cały sprzęt znajdował się u Niemca okupanta, a ćwiczenia mogły odbywać się jedynie na jego posesji.
Po wojnie straż pozyskała motopompę ,,czterysetkę”. Gospodarz, który dawał konie ciągnące wóz strażacki, miał za to ulgę w podatku lokalnym. Cały czas trwała jednak myśl o budowie remizy OSP. Straż miała bowiem jedynie drewnianą szopę, użyczoną na prywatnej posesji. w której trzymano sprzęt pożarniczy. W latach 60-tych udało się pozyskać grunty dla OSP. Drewnianą szopę przesunięto na smyku na miejsce, gdzie znajduje się obecna remiza. Na początku lat 70-tych uzyskano pozwolenie na budowę, zgromadzono materiał, zalano fundamenty. Jednak zabrakło funduszy na okna. Wywołało to nieporozumienia wśród druhów. I dlatego zawieszono działalność jednostki, a materiał rozdysponowano na budowę nowych przystanków autobusowych.
W latach 80-tych za budowę remizy wzięła się pełna zapału młodzież, której przewodniczył były naczelnik a późniejszy prezes Zenon Studziński. Środki finansowe pozyskano z gminy, z tak zwanych odpisów sołeckich. Postawiono mury, zakupiono okna i przy współpracy z Kopalnią wykonano konstrukcję metalową. Niestety, zapał zgasł. W roku 1993 nastąpił ponowny zryw budowniczy. Na zebraniu w plebanii w Kijowcu, któremu przewodniczył ówczesny proboszcz parafii ks. Zygmunt Chromiński, omawiano temat rozdysponowania pieniędzy, które pozostały z budowy wodociągu wiejskiego. Ok. 80 uczestników zadecydowało jednogłośnie o przeznaczeniu tej kwoty na budowę świetlicy wiejskiej. Wcześniej Zarząd Gminy i Miasta Ślesin podjął uchwałę o partycypowaniu społeczności lokalnej w budowie świetlicy w wysokości 10 procent. Pozostała kwota z wodociągów stanowiła właśnie te 10 procent, co pozwoliło na rozpoczęcie budowy. Powstał Komitet Budowy, którego przewodniczącym został radny Jan Wadelski. W składzie byli ponadto: Feliks Zimnawoda, Alicja Owczarska, Mirosław Przeorek, Halina Pawłowska, Barbara Jamrużka. W 1993 roku, w ciągu 3 miesięcy, świetlica wiejska została wybudowana, a tym samym zakończono dzieło, którego historia budowy trwała 42 lata. Wykonawcą świetlicy była firma Siman z Genowefy. Otwarcia dokonał ówczesny burmistrz Ślesina Wiesław Janasiewicz i skarbnik gminy Wiesława Radzimska. W związku z tym, że formalnie administratorem obiektu był Komitet Budowy, pojawił się problem, co dalej. Najlepszym rozwiązaniem okazało się reaktywowanie straży i i przekazanie jej nowego obiektu w użytkowanie i opiekę. Stało się to w 1995 roku. Na budynku został zawieszony szyld: świetlica wiejska w Kijowcu – siedziba OSP Kijowiec.
Po wojnie zmieniały się zarządy, prezesi, ale straż cały czas funkcjonowała. Prezesami w okresie powojennym byli w kolejności: Bolesław Wojtkiewicz, Mieczysław Andrzejczak, Bogdan Andrzejczak, a po reaktywacji w 1995 roku: Zenon Studziński, Jan Wadelski, Ryszard Chorbiński, Adam Milas, Józef Kwiatkowski i ponowie Ryszard Chorbiński. Natomiast funkcję naczelnika pełnili: Soszyński, Edward Pietrzak, Zenon Studziński, a po reaktywacji: Jerzy Ciesielski i Krzysztof Miętkiewski. Remiza została wybudowana w 1993 roku. Sztandar jednostka otrzymała w 1990 roku, na jubileusz 65-lecia. W 1999 roku do jednostki OSP Kijowiec trafił pierwszy samochód marki lublin. W 2004 zamieniono go na forda transita, a lublin został przekazany do OSP Szyszyn.
Obecnie straż liczy 40 członków. Zarząd stanowią: prezes Ryszard Chorbiński, wiceprezes Krzysztof Groberski, naczelnik Krzysztof Miętkiewski, zastępca naczelnika Paweł Lipiński, skarbnik Henryk Kasprzak, sekretarz Antoni Rymarkiewicz, kronikarz Mariusz Depiński. W Komisji Rewizyjnej zasiadają: przewodniczący Henryk Smolarek, członkowie – Jan Wadelski i Wiesław Nowakowski.
Po części oficjalnej organizatorzy zaprosili wszystkich obecnych na wspólny obiad. Przygotowano także festyn wiejski.