KONIN. Gorąco w Radzie Miasta Konina. Nie wybrano przewodniczącego
Rada Miasta Konina na sesji nadzwyczajnej nie wybrała ze swego grona przewodniczącego, mimo że taki punkt był w porządku obrad. Stało się tak, ponieważ wiceprzewodniczący RM Tadeusz Wojdyński niespodziewanie zamknął sesję. Przywołał przy tym własną interpretację prawną Statutu Miasta Konina (,,W przypadku odwołania lub rezygnacji z funkcji bądź wygaśnięcia mandatu Przewodniczącego Rady lub jednego z Wiceprzewodniczących Rady przed upływem kadencji, Rada na swojej najbliższej sesji dokonuje wyboru na wakujące stanowisko”). Takie stanowisko wiceprzewodniczącego wyraźnie podniosło emocje. Tym bardziej, że nie pozwolił na dyskusję w tej sprawie.
Skoro została zwołana sesja Rady Miasta Konina – a odpowiadał za to przewodniczący Wiesław Steinke – to nastąpić to musiało zgodnie z prawem. I można założyć, że porządek obrad nie miał wad prawnych. Tymczasem z punktu widzenia wiceprzewodniczącego Rady Miasta w porządku obrad znalazł się punkt, który formalnie nie powinien się w nim znaleźć – w sprawie powołania przewodniczącego Rady Miasta Konina – ponieważ jest niezgodny ze Statutem Miasta Konina. Wątpliwości mógł rozjaśnić radca prawny. Ale w momencie gdy był potrzebny, jeszcze jechał na sesję. Wszyscy radni zdążyli na sesję, ale radca prawny nie zdążył. Taki koniński kabareton.