KONIN. Czy Niewiarowski dostał pocałunek śmierci?
W Komitecie Honorowym kandydata na senatora Ireneusza Niewiarowskiego znalazł się przewodniczący Rady Miasta Konina Wiesław Steinke. Jako kandydatowi na na prezydenta miasta zabrakło mu demokratycznej pokory, co przyczyniło się do jego głośnej porażki. Taką drogą wydaje się też iść Niewiarowski. W jego społecznikowskiej ulotce na plan pierwszy wysuwa się egotyczne ,,Ja”. Co gorsze, takie ulotki w ubiegłym tygodniu znaleźliśmy w …punkcie obsługi interesanta w jednym z urzędów miejskich. Nieumiejętność przecięcia pępowiny między polityką a organizacjami pozarządowymi, którymi Ireneusz Niewiarowski kieruje, to sytuacja nienormalna i niezdrowa. A już zupełnie skandaliczne są jego słowa: Ważne są też rozległe kontakty. W moim przypadku jest to Jerzy Buzek, Donald Tusk, Bronisław Komorowski. Czy Niewiarowski chciał przez to powiedzieć, że w Polsce liczą się znajomości z określonymi ludźmi na szczytach władzy? A jeżeli się liczą, może wyjaśni, jakie ma to praktyczne przełożenie?