KAZIMIERZ BISKUPI. Policjanci jak anioły
Konińscy policjanci swoim zachowaniem pokazali, że potrafią pomagać. Reanimowali bowiem mężczyznę, który stracił przytomność. Nie ustawali aż do przybycia pogotowia z lekarzem. Prawdopodobnie był to zawał serca. A w takich sytuacjach bardzo ważna jest pomoc w pierwszych minutach.
Wczoraj wieczorem w obrębie jednej z posesji na terenie gminy Kazimierz Biskupi nagle zasłabł mieszkający tam 63-letni mężczyzna. Policjanci, którzy w tym czasie pełnili służbę obchodową i byli w pobliżu, szybko mu pomogli. Ponieważ nie wyczuwali tętna ani oddechu, zaczęli go reanimować. Ich walka o życie mężczyzny trwała około 25 minut, do czasu, aż na miejscu zjawiły się służby medyczne, przejmując pacjenta. Mężczyzna z przywróconymi czynnościami życiowymi został zabrany do szpitala. Lekarze nie wykluczają zawału serca. A w takich sytuacjach najważniejsze są pierwsze minuty. I niejednokrotnie uratowanie człowieka zależy od natychmiastowej pomocy.
Policjanci zareagowali błyskawicznie i profesjonalnie. Byli to: sierż.szt Przemysłw Mójta i st.sierż. Filip Nijakowski, pełniący służbę na Posterunku w Kazimierzu Biskupim. Pierwszy jest policjantem z wieloletnim doświadczeniem, jego kolega pracuje w policji od 5 lat.
(źródło: KMP w Koninie)