KAZIMIERZ BISKUPI. Zabiorą swoje dzieci?

Dyrektor SP Sokółki

,,Obecnie wielu rodziców planuje przeniesienie swoich dzieci do innych placówek” – o takich zamierzeniach poinformowali decydentów gminnych rodzice uczniów Szkoły Podstawowej w Sokółkach. Trwa tam konflikt między dyrektor Ewą Pachciarz a grupą nauczycieli, który negatywnie wpływa na atmosferę w placówce. Na sesji Rady Gminy, 17 lutego,  w tej sprawie spierali się też radni.

To paradoks, że patronem placówki w Sokółkach jest …Janusz Korczak, znany pedagog, który zginął w komorze gazowej obozu zagłady w Treblince. Napisał on: ,,Człowiek nie tylko pamięta, ale i zapomina, nie tylko się myli, ale poprawia swoje różne błędy, nie tylko gubi, ale i znajduje. Można się nauczyć pamiętać to, co dobre i pożyteczne”.

Sprawa ma dwa aspekty. Jeden jest typowo prawny. Oto prawie całe oświadczenie wójta Janusza Puszkarka w tej sprawie: ,,Konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej w Sokółkach został przeprowadzony 2 lipca 2009 roku. Komisja uznała, że kandydatem na dyrektora została Ewa Pachciarz jako osoba nie będąca nauczycielem. Wynika to z faktu, ze Komisja uznała, że kandydatka nie posiada kwalifikacji do nauczania przedmiotu przyroda. Powierzając Ewie Pachciarz stanowisko dyrektora tej placówki z dniem 1 września 2009 roku uznałem, że kandydatka posiada kwalifikacje do nauczania przyrody i powierzyłem to stanowisko jako nauczycielowi dyplomowanemu. Wojewoda wielkopolski unieważnił to zarządzenie. Wobec powyższego wniesiono skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Sąd ten oddalił skargę. Następnie została złożona skarga kasacyjna od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, która także została oddalona. Wobec powyższego w dniu dzisiejszym wydałem zarządzenie o powołaniu Ewy Pachciarz na stanowisko dyrektora jako osoby nie będącej nauczycielem, zgodnie z wynikiem konkursu z 2 lipca 2009 roku, po uzyskaniu pozytywnej opinii Wielkopolskiego Kuratora Oświaty. W ustawie o systemie oświaty jest zapis, który mówi, że dyrektor szkoły, który nie jest nauczycielem, nie może pełnić nadzoru pedagogicznego i z tego powodu zostanie utworzone stanowisko wicedyrektora w tej placówce, który będzie ten nadzór pełnił”.

Po prostu czeski film. A im dalej, tym bardziej czeski. Jak twierdzi dyrektor Ewa Pachciarz, początkiem burzy było to, że nie dopuściła do tego, aby dziecko nauczycielki było w tej grupie, w której ona uczy. Prawo tego nie zabrania, ale – zdaniem dyrektor – etyka już tak, ponieważ doszłoby do preferowania swojej pociechy.

Być może więcej się wyjaśni na spotkaniu z udziałem władz gminnych, rodziców i nauczycieli, 21 lutego.

is_dsc03745

Picture 2 of 7

(na zdjęciu głównym dyrektor Ewa Pachciarz)