BLOG 7Z. Rzeź małych szkół

W Koninie gościć dziś będzie sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Krystyna Szumilas. Pewnie wypije kawę, podyskutuje o drugorzędnych sprawach i wyjedzie do Warszawy. A istotne problemy pozostaną.

Oto szykuje się kolejna odsłona rzezi małych szkół. Samorządy po raz kolejny stają przed ścianą, w związku z koniecznością ograniczania wydatków. I będą zamykać następne placówki oświatowe, które odgrywają ważną rolę społeczną. A to jeden z największych skandali demokratycznej Polski. I jakoś nikt, czy to z lewicy, czy z prawicy, nie chce tej rzezi powiedzieć stop. Ba – nie chce nawet na ten temat rozpocząć dyskusji, bo wtedy należałoby dotknąć niektórych świętych krów.

Szkoda, że pani minister nie pojedzie do Sokółek, w gminie Kazimierz Biskupi, gdzie patronem szkoły jest Janusz Korczak, i gdzie trwa konflikt między kadrą nauczającą. A warto byłoby właśnie w tej placówce zorganizować dyskusję na temat naczelnych wartości wyznawanych przez nauczycieli, ilu jest w tej grupie prawdziwych pasjonatów, a ilu pracuje od niechcenia, bo łatwo i za niezłe pieniądze? Ilu można uznać za autorytety w lokalnych społecznościach, dających sporo z siebie dla innych, a ilu nawet za kichnięcie każe sobie płacić?

Szkoda, że pani minister nie pochyli się nad innym wielkim skandalem – korepetycjami, które świadczą o degeneracji pewnej części systemu oświatowego. Skala korzystania przez uczniów z tej formy dokształcania jest zatrważająca. Polska jest tutaj na medalowej pozycji w Europie. Oświata sobie z tym garbem paraduje, a niektórzy zachwycają się, jaka ona jest piękna i cudowna. Od takiego piękna to lepiej trzymać się z daleka.

Zbigniew Nabzdyk