![t18 t18](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t18.jpg)
![t17 t17](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t17.jpg)
![t16 t16](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t16.jpg)
![t15 t15](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t15.jpg)
![t14 t14](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t14.jpg)
![t13 t13](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t13.jpg)
![t12 t12](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t12.jpg)
![t11 t11](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t11.jpg)
![t10 t10](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t10.jpg)
![t9 t9](http://koninskagazetainternetowa.pl/wp-content/gallery/tajwan/thumbs/thumbs_t9.jpg)
Gdyby zorganizować konkurs na najlepiej zorganizowaną uroczystość z okazji Dnia Babci i Dziadka, Szkoła Podstawowa w Borowie, w gminie Krzymów, mogłaby wygrać w całym regionie konińskim. 11 lutego przygotowano wyjątkowe spotkanie. Uczniowie wystąpili w części artystycznej, w której przekazali najserdeczniejsze życzenia dla babć i dziadków. Wręczyli im też prezenty. Na uroczystość zaproszono kapelę, z którą śpiewano piosenki biesiadne. Na spotkaniu serwowano pieczone mięsa z kaszą i inne smakołyki. A DJ zaprosił wszystkich do wspólnej zabawy.
Jak podkreśliła dyrektor Mariola Szafrańska, szkoła w Borowie jest wyjątkowa właśnie dlatego, że zawsze można liczyć na uczniów i ich rodziców, nauczycieli i przyjaciół. Wszyscy mają poczucie, że jest to miejsce dla nich bardzo ważne, nie tylko ze względów oświatowych, ale także społecznych i kulturalnych.
W przygotowanie uroczystości w szczególności zaangażowali się rodzice. O właściwą oprawę zadbała Rada Rodziców: przewodnicząca Marzena Pieszak, Barbara Konstanciak, Joanna Augustyniak, Sylwia Walczak. Dziękowano radnemu powiatu konińskiego Tadeuszowi Jaroszewskiemu (jest absolwentem szkoły w Borowie), jego żonie i synowi, dzięki którym można było skosztować pieczonych smakołyków i posłuchać muzyków spełniających każde muzyczne życzenie.
Babcie i dziadkowie, młodzi duchem, bawili się do późnych godzin. I byli wdzięczni, że przygotowano im tak wyjątkową uroczystość.