Postanowienia noworoczne
Postanowienia noworoczne są wyrazem optymizmu oraz wiary w przyszłość i własne możliwości. Dlatego warto je robić. O ile oczywiście podejmie się choćby minimalny wysiłek, aby je zrealizować. Gdyby zliczyć, ile kilogramów postanowili zrzucić w roku 2011 mieszkańcy powiatu konińskiego, wyszłoby zapewne co najmniej kilkanaście ton.
Za wartość papierosów, które nie zostaną w postanowieniach wypalone, można kupić wiele najlepszej klasy samochodów. A różnego rodzaju dobrymi uczynkami obdarzyć co najmniej dużą wioskę z gminy Skulsk. Postanowienia są w swojej zdecydowanej większości dobre. Choć nie można wykluczyć, że niektórzy planują w 2011 roku jeszcze bardziej dopiec sąsiadom czy politycznym konkurentom. Ale to raczej margines.
Postanowienia noworoczne z samej swojej istoty trwają krótko. I niewiele z nich ma taką moc, aby dotrwać w zdrowiu do następnego Sylwestra. Taki jest ich urok. Siła woli to pojęcie mocno staromodne.
I nie należy się za bardzo przejmować tym, że postanowienie o odchudzaniu zostanie pokonane przez golonkę, słodkości czy siedzenie przed telewizorem zamiast ćwiczenia na sali gimnastycznej. Bo to się zdarza większości. Ale należy unikać jednego – postanowień stresujących albo całkowicie na wyrost. Bo wtedy pod koniec 2011 roku okaże się, że nie tylko nie zrzuciliśmy kilka kilogramów, ale wręcz przeciwnie – kilka kilogramów nam przybyło. A to nie poprawi nam samopoczucia.