KONIN. Przewodniczący Steinke nabawił się sklerozy?
Na łamach tygodnika kierowanego przez dziennikarskiego gnoma przewodniczący Rady Miasta Konina Wiesław Steinke (czołowy przedstawiciel konińskiej POpeliny) ubolewa, że w obecnej kadencji nie udało się uzyskać żadnego dofinansowania w ramach ,,schetynówek”, czyli rządowego programu przebudowy dróg lokalnych. I obwinił za to osobiście zastępcę prezydenta do spraw gospodarczych Marka Waszkowiaka.
Steinke jakby nabawił się sklerozy i zapomniał, że w Koninie rządzi koalicja PO-SLD. W grudniu 2013 roku, na konferencji podsumowującej pierwszy rok tej koalicji, prezydent Józef Nowicki podkreślił, że Marek Waszkowiak nie jest częścią tej koalicji. Oczywiście nie jest on marionetką, która niczego nie może. Może dużo. Ale akurat w kwestii programów rządowych oskarżanie go o nieskuteczność jest przesadą.
Przy okazji warto powiedzieć, że takie programy, jak ,,schetynówki”, są bardzo głupie gospodarczo i społecznie. I osłabiają samorządy lokalne, które muszą być petentem władzy centralnej. Pieniądze nie biorą się z nieba. Władza centralna da, jeżeli najpierw pod przymusem zabierze je od mieszkańców takich miast, jak Konin. Po drodze tworzą się zbędne koszty. Przewodniczący Steinke powinien robić wszystko, aby w budżecie Konina były pieniądze na drogi lokalne bez proszenia o to szanownej władzy centralnej. I w ramach wzmocnienia swojej argumentacji udać się na kolanach z Konina do premier Kopacz w Warszawie. Wtedy na pewno wszyscy będą nazywali drogi w Koninie ,,steinkówkami”.
Ale Platforma woli robić ludziom wodę z mózgu. I serwuje banialuki Steinke czy Platformianej Barbie z Konina. Tymczasem król jest nagi i prowadzi kraj, a tym samym również lokalne samorządy, ku katastrofie. Wskazuje na to m.in. poziom zadłużenia kraju, który przekroczył już bilion złotych. Zobacz, ile wynosi dług na mieszkańca, także mieszkańca Konina: http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl/metoda-liczenia